niedziela, 1 kwietnia 2012

Myśli nienazywanie

Złapała mnie zima w kwietniu, a ja się złapałam na tym, że mnie tu dawno nie było. Wiele dni za mną od ostatniego wpisu, a moje myśli jakby się uparły i nie chciały dać zapisać. Poddałam się więc i dużo czasu spędziłam na czytaniu cudzych myśli - dałam się pochłonąć historiom zapisanym na kartach książek.

Chciałabym więcej pisać. Więcej rzeczy wyciągać z kieszeni. Więcej bałaganu mieć w swojej babskiej torebce. Poruszać się szybciej po moim świecie. Mieć zawsze jasne odpowiedzi na ciemne pytania.
Chciałabym zwycięsko wychodzić z wojen toczonych przez myśli.

Mam tak dużo mając tak mało.
Może częściej powinnam łapać drugi oddech i przemierzać morze dystansu.
Dziękuję za wszystko - za wojnę i pokój.
I za tę garść myśli niedomkniętych przelanych dziś na papier...

Zanim...
... odnajdę mój początek
i ułożę ze strzępów nową całość
moje myśli znów się rozbiją o ściany nadchodzącego zmroku.

Przytulam myśli rozdarte niepokojem
do jasności, która dłonią spokojną
- jak ramiona najczulsze -
otula mnie sobą.

Zasypiam zmęczona zimnym krajobrazem,
i przecinaniem samotnych progów
kalecząc stopy na ich ostrzach.

Odpoczywam dopiero po zmroku,
gdzie myśl niespokojna
i złudną mową posolona rana
odnajduje dom w bezdomności.


Pamięć
Jest jakaś
tajemnicza siła w bezmiarze spokoju,
kiedy twój na schodach cień
zwiastuje szelest kroków.

Otwieram drzwi
i zamykam w myślach bezcenność czasu
jest jakaś tajemnicza siła
w rzeczach nienazwaniu

Twój profil
wierzchem dłoni rysuję w półmroku
snując na powiekach
spokojną pajęczynę wspomnień

Trzymam mocno
dzień niedomknięty księżycem
zanim pamięć
wyrzeźbi z dłoni twoje rysy

2 komentarze:

  1. piekne te twoje wiersze insonniu. naprawde piekne. wiesz, mysle, ze własnie po to jest poezja - sa mysli i rzeczy, których nie da sie opisac zwyczajnym ludzkim jezykiem. moze nawet jest ich wiecej niz tych opisywalnych. poezja jest jakby inna mowa, moze bardziej anielska niz ludzka, pełniejsza w sensy, blizsza objawieniu prawdy. rut

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Rut :)
    Również za Twoje słowa, dzięki którym codzienność smakuje dojrzałymi kłosami zbóż i dojrzałym,wybornym winem.

    OdpowiedzUsuń