sobota, 4 lutego 2012

Gdzieś obok nas...

Dokładnie tydzień temu zaczęłam czytać książkę (Stephen Chbosky - Charlie), którą pochłonęłam w kilka godzin. To co najbardziej poraża - to przejmujący obraz dorastania i poszukiwania drogi do siebie. Dwa ostatnie listy pisane do przyjaciela wyciągniętego gdzieś z książki adresowej dosłownie wcisnęły mnie w fotel.

Książka niełatwa, bo porusza sporo emocji. Wywołuje lawinę myśli jednym zdaniem, które w gąszczu opowieści nagle sprawia, że serce bije szybciej lub zamykasz książkę gwałtownie z zamysłem nie czytania jej dalej. 

Myślałam po tej lekturze o tym, że obok nas toczą się zwyczajne, ludzkie historie, zwyczajne życie urozmaicane różnymi epizodami. Kształtują nas doświadczenia i relacje. Nasza historia wplata się w historię innych ludzi i czasami mocno uświadamiasz sobie jak bardzo wszystko, co wydarza się w naszym życiu i co przez nie oddziałuje na innych - nie pozostaje obojętne. Właśnie dlatego stajemy się współodpowiedzialni za drugiego człowieka: za gesty wykonane w stosunku do niego, za wypowiedziane słowa, za okazaną dobroć, zrodzoną nagle miłość, rzucone kłamstwo, strach, różne formy ucieczki i tyle rzeczy, które z pozoru wydają się błahe.

Mam mały chaos w mojej głowie do dziś.
Bo świat dorastania - obojętnie w jakim czasie i miejscu - będzie zawsze taki sam.
Nie mówię tu o dragach, seksie i alkoholu.

Mówię o tym, że nie należy do łatwych.


2 komentarze:

  1. Książka, która zostawia w sercu emocje, myśli, refleksje.. Na pewno warta przeczytania..

    Chociaz ja wieczorami lubię poczytać coś lekkiego.

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. gdyby mi zaproponował ktoś powrót do czasów nastoletniego dorastania, odmówiłabym. Do dziś pamietam,że to był bardzo trudny czas. Teraz też dorastam, stale rośniemy, ale jakby spokojniej, mniej dramatycznie, mniej chaotycznie. A przede wszystkim uspokaja mnie mysl, że wiem już kim jestem . Mniej więcej:) Rut

    OdpowiedzUsuń