niedziela, 25 grudnia 2011

Świątecznie

Bóg przyjął ludzkie ciało. Kruche, podatne na wszelkie zranienia, poddane cierpieniu, ale i ciało, które zostało stworzone z miłości i dla miłości.

W Bogu biło ludzkie serce. Czuło jak my. Doświadczało jak my. Kochało. Przyjmowało i dawało miłość.

Niech to Boże serce i Jego miłość prowadzi nas przez wszelkie trudy życia, byśmy umieli spostrzec to, czego nie widać w ciągłym biegu – prostych radości, przyjaznych twarzy, dobrych ludzi wokół.

Życzę Wszystkim dobra czynionego i dostrzeganego. Niech ono nas przygarnia i podnosi w naszej codzienności. Życzę ufnej nadziei i prostej radości z rzeczy pozornie małych, ale uświadamiających nam stale wartość życia. Życzę odnalezienia swojego miejsca,  pokoju w sercu i ciepła, które będzie mogło roztopić lód serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz