środa, 5 stycznia 2011

Jutro znów będzie jutro

Najgorsza jest ludzka bezradność i bezsilność, gdy nie ma sie na nic wpływu i można tylko czekać. A wszystko przez wybujałą wyobraźnię i brak refleksji nad własnym życiem. Mój przyjaciel cierpi, bo ludzka bezmyślność i kłamstwo wymyśliły plotkę. Niejedną. Dla potrzeby afery i rozmawiania o czymkolwiek w wiosce. Tym razem łupem stał się mój przyjaciel.

Co się z nami dzieje? Porażające jest jak bardzo łatwo przychodzi nam żerować na cudzym życiu, niszczyć… A co z miłością? Ma być wymysłem i fanaberią zarezerwowaną dla tanich romansów i rzewliwych zakończeń filmów? Gdzie idziemy? Czyim kosztem jeszcze nakarmi się niejedna potrzeba "afery" i mówienia w jakikolwiek sposób – najlepiej zły – o ludziach i doprowadzi do ruiny.

Każdego dnia walczę o ludzką miłość. Taką zwyczajną – na szarą codzienność. Każdego
dnia walczę o szacunek dla innych, w tym jak bardzo mi zależy na tym żeby się nie poddać i walczyć o obolałego człowieka.

Wszyscy tęsknimy za miłością, dobrem i pięknem. Chcielibyśmy mieć swój port, do którego można przybić, gdy na horyzoncie życiowa burza….. Tylko, że chcieć nie oznacza mieć. Trzeba zadać
sobie wysiłek zbudowania portu i troski o niego.

Jak bardzo chce mi się wołać o zwykłą miłość – nie tę z seriali, gazet i książek. Zwykłą ludzką miłość i szacunek, o które się walczy każdego dnia. Brzydzę się plotką i tworzeniem aferek na użytek lokalnej społeczności.

Jutro znów nastąpi pewien początek. Jutro znów pójdę do mojej roboty, którą z jednej strony kocham, a z drugiej mam jej serdecznie dość. Pewnie znów dotknie mnie niejedna "aferka" pożywiona czyimś życiem.

Tylko że teraz będę mocniej reagować. Zdecydowanie mocniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz