niedziela, 16 grudnia 2012

Budzenie tęsknoty

Wyobraź sobie ciemność, której nie przebija żadne światło. Wyobraź sobie ludzką samotność, do której nie dociera żaden odruch ludzkiej życzliwości. Wyobraź sobie pustkę, której nic nie jest w stanie zapełnić. Wyobraź sobie strach, który paraliżuje każde ludzkie działanie. I wyobraź sobie - jeśli możesz - ludzką tęsknotę, która na coś lub kogoś czeka....

Mówi się, że adwent jest takim oczekiwaniem, takim wypatrywaniem, taką tęsknotą za Bogiem. Tylko że przytłoczeni rzeczami tego świata już nie umiemy tak tęsknić i tak czekać na Ciebie. Zanurzeni w nurt tego świata nie rozpoznajemy miejsca Twego nawiedzenia.

Może trzeba ciemności w życiu, żeby w końcu zobaczyć prawdziwą Światłość... 

Niech ten Adwent stanie się czasem rujnowania naszych mętnych wyobrażeń o Tobie. Niech stanie się czasem odkrycia Twojego prawdziwego oblicza.

 Mój Panie – tak naprawdę w moim sercu jest mnóstwo tęsknoty. Przyjdź i wypełnij je całe.

4 komentarze:

  1. Ujęłaś to, co w Adwencie najistotniejsze.

    Pozdrawiam mocno i nadal Adwentowo :-)

    Maciejka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Maciejko :-)
      Pozdrawiam również, choć już... noworocznie.

      Usuń
  2. dziś w mojej Biblii znalazłam karteczkę, a na niej dawno temu zapisane moje słowa. są takie podobne do Twoich. Posłuchaj:
    mów, mów
    do Wielkiego Milczenia
    szukaj, szukaj
    w Wielkiej Pustce
    idź, idź
    w Wielką Ciemność

    to tylko purpurowa zasłona Przybytku

    patrz, patrz
    może kiedys wiatr ją poruszy

    "ON na skraju
    milczenia
    pustki
    ciemności
    JEST" -

    - każdy twój nerw zaśpiewa jak struna.

    PS.z życzeniami odnalezienia wszystkiego czego szukasz na nowy rok- rut.

    OdpowiedzUsuń